Legenda o Bladej Kobiecie
Pośród zamkowych murów krąży podanie o Bladej Kobiecie, duchu osiemnastoletniej dziewczyny, którą wydano za 60-letniego, zmęczonego już życiem mężczyznę. Po pięciu latach małżeństwa stary hrabia zmarł, pozostawiając młodą żonę z trójką małych dzieci. W testamencie cały majątek zapisał dzieciom, a gdyby te zmarły - żonie. Nieszczęsnym trafem dwójka starszych dzieci podzieliła los ojca. Kobieta ciężko przeżyła ten fakt, przez co całą swą matczyną miłość przelała na najmłodsze dziecko, którym opiekowała się nader troskliwie.
Niestety rodzina męża oskarżyła ją o celowe doprowadzenie do śmierci dzieci, w celu zagrabienia majątku ich nieżyjącego ojca i odebrali jej umiłowanego jedynaka. Cierpkie i straszne było życie samotnej kobiety w pustym zamku. Chodziła po obszernych komnatach i patrzyła w dal z zamkowych okien, próbując odgadnąć gdzie został ukryty jej mały synek.
Pewnego dnia posiadła dar jasnowidzenia, w którym to widziała swoje dziecko przy nauce, zabawie czy w chorobie. Któregoś razu zobaczyła jak jej syn, niedopilnowany przez niedbałego lokaja, utonął w głębokim stawie. Takiego ciosu nie wytrzymało rozżalone matczyne serce, które pękło z bólu. Od tego czasu Blada Kobieta pokazuje się w ruinach zamkowych. Widmo występuje w postaci niewiasty młodej i pięknej, lecz bladej i biało ubranej, która po tragicznej śmierci nie może zaznać spokoju.