Księga zamków

Przewodnik po najpiękniejszych zamkach

Legenda o ostatniej czarownicy

Na początku XIX wieku w Reszlu zamieszkała 38 letnia pasterka Barbara Zdunk, z czwórką dzieci. Jej partnerem był młody parobek Jakub Auster. Kiedy porzucił Barbarę, ta podobno odgrażała się, że pochłoną go płomienie. Nic więc dziwnego, że kiedy w 1807 roku w Reszlu wybuchł wielki pożar, podejrzenia padły na Barbarę. Kobietę wkrótce uwięziono w zamku i skazano, jako czarownicę, na na stosie.


Nieszczęsna spędziła ostanie dni w komnacie w zachodniej baszcie. Wyrok wykonano w sierpniu 1811 roku na Szubienicznej Górze, przy drodze prowadzącej na Korsze. Według przekazów, kat zanim zapalił stos, udusił dziewczynę, aby nie płonęła żywcem. W rzeczywistości za pożar odpowiedzialni byli polscy więźniowie trzymani w zamku w katastrofalnych warunkach przez Prusaków, którzy dokonali tego na wieść o zbliżaniu się wojsk napoleońskich.


Od czasu stracenia prawdopodobnie ostatniej w Europie czarownicy w okolicy zamku zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Nocami z głębokiej kamiennej studni na dziedzińcu odzywa się zwielokrotniony przez dudniące echo lament nieszczęsnej Barbary. W okolicach czternastowiecznego, gotyckiego mostu nad Sajną wielokrotnie widywano nocami błędne ognie, słyszano jęki i zawodzenia. Doszło do tego, że mało kto odważył się chodzić tamtędy nocą. Zwłaszcza, że niejednego spotkało na owym moście nieszczęście.